środa, 6 sierpnia 2014

32

Tydzień minął nam bardzo szybko. Lekarze robili Michalinie badania, które były niezbędne do wykonania operacji. Ja starałem się z całych sił wspierać Miśkę, Michał i Dagmara wpadali do niej często. Dzisiaj jesteśmy już w Szwajcarii. Znalazłem sobie hotel zaraz obok szpitala, żeby nie tracić zbędnego czasu na dojazdy. Postanowiłem całkowicie odpuścić sobie grę w reprezentacji w tym sezonie w końcu Michalina jest teraz najważniejsza.
-Jak się czujesz kochanie?
-Nie jest źle, ale chciałabym już mieć to wszystko za sobą.
-Jeszcze tylko chwilka, nie martw się na pewno wszystko będzie dobrze.
-Właśnie boję się, że coś się nie uda, że okaże się, że niepotrzebnie wydaliście te wszystkie pieniądze.
-Wszystko będzie dobrze. Słyszysz? Obiecuję ci to.
-Przepraszam państwa bardzo, a le muszę przygotować pacjentkę do operacji.
-Ile będzie trwać ta operacja?
-Tego nie jestem w stanie panu powiedzieć, ale jeśli tylko pan chce może pan poczekać na korytarzu przed salą.
-Dziękuję.
-Kocham cię Mariusz.
-Też cię kocham – dałem jej całusa, a po chwili odjechała na szpitalnym wózku z pielęgniarką.

-Cześć Mariusz, co tam u was.
-Michalina jest właśnie operowana.
-To dobrze, że nie musieliście długo czekać.
-Co tam u was słychać?
-Mieliśmy wczoraj sparingi z reprezentacją Serbii.
-I jak?
-Udało nam się wygrać, chociaż nie było łatwo. Masz pozdrowienia od Aleksa.
-Pozdrów go, jeśli jeszcze się z nim zobaczysz.
-Na pewno. Obiecaj, że zadzwonisz, kiedy tylko dowiesz się, co z Miśką.
-Obiecuję.

Siedziałem na korytarzu sam jak palec kilkanaście godzin. Powoli zaczynałem zasypiać. Przechodzące obok mnie pielęgniarki kręciły z niedowierzaniem głową i namawiały żebym poszedł do hotelu odpocząć, ale ja nie wyobrażałem sobie, że mógłbym zostawić Michalinę samą zaraz po operacji. W końcu z Sali operacyjnej wyszedł jakiś lekarz. Momentalnie znalazłem się obok niego.
-Panie doktorze niech mi pan powie, co z Michaliną.
-Dzięki Bogu wszystko poszło dobrze, nie obyło się bez małych komplikacji, ale jesteśmy bardzo dobrej myśli.
-Czyli operacja się udała?
-Jak dobrze pójdzie to pańska dziewczyna powinna za kilka miesięcy stanąć na nogi.
-Dziękuję panu bardzo.
-Może chciałby się pan z nią zobaczyć.
-Tak oczywiście.
-Proszę bardzo niech pójdzie pan za mną. Tylko proszę nie za długo. Pani Michalina jest słaba. Obudzi się najwcześniej dopiero jutro.
-Dziękuję.
-Tylko niech pan pamięta krótko i proszę pójść odpocząć jutro będzie jej pan potrzebny wypoczęty.

4 komentarze:

  1. Super, że operacja się powiodła :)
    Oby było lepiej!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział,cieszę się że operacja powiodła się i teraz powinno być już lepiej o wiele,miejmy taką nadzieję.Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń