wtorek, 22 lipca 2014

19

-Udało się, Michalina udało się.
-Wiem wariacie, też się cieszę, ale może jednak postawisz mnie na ziemi?
-Przepraszam to z tych wszystkich emocji.
-Udało ci się, zabierasz mi Arka. Jesteś z siebie zadowolony?
-Paulina spokojnie, będziesz mogła go widywać. Nie mam zamiaru utrudniać ci kontaktów z synem tak jak ty to robiłaś. Poza tym poniekąd jesteś sama sobie winna, podziękuj swojemu kochasiowi.
-Myślisz, że ta twoja nowa dziewczyna jest lepsza? Jeszcze się na niej przejedziesz zobaczysz.
-Co ty możesz o mnie wiedzieć do jasnej cholery? Nie znasz mnie, a już mnie oceniasz. Nigdy nie zdradzę Mariusza, a wiesz, dlaczego? Bo go kocham. Naprawdę go kocham w przeciwieństwie do ciebie.
-Ty… - zamachnęła się tak jakby chciała mnie uderzyć. Na szczęście Mariusz w porę złapał jej rękę.
-Kobieto zastanów się nad sobą. Nie panujesz nad swoimi emocjami, a chciałaś zajmować się małym dzieckiem. Zejdź mi najlepiej z oczu.
-Zobaczysz Arek jeszcze będzie ze mną.
-To jest dziecko, a nie jakaś rzecz żeby przekładać go tak z kąta w kąt. Wybacz, ale muszę iść po naszego syna. Jak będziesz się chciała z nim spotkać to zadzwoń tylko nie chcę żeby ten twój Maciek też wtedy był. Zrozumiałaś?
-Rozumiem.
Złapałam Mariusza za rękę i udaliśmy się do pokoju, w którym przebywał Arek. Kiedy tam weszliśmy bawił się grzecznie z panią psycholog.
-Cześć synku.
-Cześć tatusiu. Stęskniłem się za tobą.
-Ja za tobą też synku, ale mam dla ciebie dobrą wiadomość. Od dzisiaj będziemy mieszkać razem. Ty, ja i Michalina. Cieszysz się?
-Jasne, że się cieszę tato. Nawet nie wiesz jak bardzo, ale szkoda mi trochę mamy. Ona zostanie całkiem sama.
-Nie martw się, będziesz mógł ją odwiedzać, kiedy tylko będziesz chciał.
-Przyrzekasz tato?
-Przyrzekam, a ja przecież dotrzymuję słowa. Wiesz o tym synku. Chodź zbieramy się. Podziękuj pani za zabawę.
-Dziękuję. Tato, tato, a może pójdziemy na lody?
-Myślę, że to całkiem dobry pomysł. Co o tym sądzisz Michalina?
-Jestem za. Może później wybierzemy się na plac zabaw?
-Tak, tak.
-To ustalone, zbierać się.
-Fajnie tato, że będę mógł mieszkać z wami.

5 komentarzy:

  1. Cieszę się że wszystko zaczęło im się układać :)
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. I elegancko! ;)
    Oby Paulina nie robiła tylko problemów :x

    OdpowiedzUsuń
  3. cieszę się ,że im się zaczęło układać. mam nadzieję ,że to będzie trwało długo . pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę że Paulina się opamięta i rzuci tego kolesia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie wiem czemu ale mam wrażenie że Paulina jeszcze będzie się na Michalinie odgrywać za wszystko. No ale obym się myliła :) czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń