Perspektywa
Michała
Nie
wiem jak Mariusz mógł
tak postąpić z Michaliną. Myślałem, że naprawdę coś do niej
czuje, ale jak widać pomyliłem się. Wróciłem do ośrodka i
skierowałem się do pokoju Mariusza. Nie pukałem tylko od razu
wszedłem do środka. W pokoju siedziała Paulina razem z Arkiem.
Mariusz siedział na łóżku z twarzą skrytą w dłoniach.
-Co
ty najlepszego zrobiłeś?
-Ja
nie chciałem
to, jako tak samo wyszło.
-Myślałem,
że jesteś inny, że ją kochasz, ale ty zachowałeś się
identycznie jak Mikołaj.
-Nie
porównuj mnie do tego skurwiela.
-Nie
wykurzaj się
taka jest prawda.
-Michał
nie przesadzaj szybko się pozbiera i zapomni.
-Nie
odzywaj się,
nie rozmawiam z tobą.
-Michalina
kazała
ci przekazać, że wrzuci klucze od samochodu i mieszkania do
skrzynki. To tyle, ja spadam. Nie mam ochoty oglądać tej całej
szopki.
-Michał…
-Co?
-Ja
ją
naprawdę kocham.
-Trzeba
było
myśleć o tym wcześniej, a nie wskakiwać do łóżka Paulinie.
-Paulina mogłabyś
zostawić mnie samego?
-Nie
mów, że
będziesz rozpaczał po tej dziewczynie. Nie ta to następna
-Nie
znasz jej, nie wiesz, jaka ona jest, więc
się nie wypowiadaj z łaski swojej.
-Nie
wiem, czym się
tak przejmujesz. Jak sobie chcesz zabieram Arka i jadę do domu.
-Nie
możesz
wziąć Arka przecież Maciek mieszka z tobą.
-Nie
mieszkam z nim. Rozstaliśmy
się po tej całej rozprawie. Nie mogłam być z kimś, kto tak się
zachowywał w stosunku do mojego syna. Jak chcesz to możesz
zamieszkać z nami po sezonie reprezentacyjnym.
-Czy
ty jesteś
jakaś nienormalna, nie rozumiesz, co do ciebie mówię. Nie kocham
cię i nie będę z tobą, a teraz wyjdź i zostaw mnie samego, bo
nie ręczę za siebie.
-Będziesz
jeszcze kiedyś tego żałował.
-Żałuję,
że w ogóle się z tobą spotykałem po naszym rozwodzie – wstałem
i otworzyłem drzwi od pokoju. Jak możesz to zostaw Arka, Dagmara go
potem odwiezie jak będzie wracała od Michała.
-Dobra.
Wyszedłem
z pokoju Mariusza i wróciłem do swojego.
-Co
się
stało?
-Musisz
się
zająć Michaliną jak wrócicie do domu.
-Dlaczego?
-Mariusz
przespał
się z Pauliną.
-Cholera
– wymsknęło
się jej.
-Mamo
nie wolno tak brzydko mówić.
-Przepraszam
synku. Ona jest jeszcze tutaj?
-Nie
wróciła
już do Bełchatowa.
-Pozwoliłeś
jej prowadzić w takim stanie.
-Jak
miałem
jej zabronić, jest dorosłą osobą może robić, co chce. Obiecała,
że zadzwoni jak tylko dojedzie do Bełchatowa.
-Oby
tylko nic głupiego
nie strzeliło jej do głowy.
-Nie
martw się
Michalina jest rozsądna. Chodźcie pójdziemy się gdzieś przejść
– zaproponowałem
-Tak.
Tato, możemy
pójść do tego lasku obok?
-Jasne,
jeśli
tylko chcesz.
Kiedy
wychodziliśmy
z pokoju natknęliśmy się na Mariusza i Arka.
-Dagmara
mogę
mieć do ciebie prośbę?
-O,
co chodzi? Mogłabyś
zabrać ze sobą Arka jak będziesz wracała do Bełchatowa.
-A
Paulina nie może
go zabrać?
-Paulina
już
pojechała. Nie chciałem jej dłużej oglądać.
-Co
sumienie pana ruszyło?
Szkoda, że dopiero teraz.
-Nie
żałuj
sobie wiem, że mi się należy.
-Wiesz,
co pogadalibyśmy
inaczej, ale powstrzymuję się tylko, dlatego, że są tutaj dzieci.
Chodźcie.
Wyszliśmy
z ośrodka i szliśmy powoli w głąb lasu. Oliwier biegał jak
oszalały. Zawsze bardzo dobrze się odnajdywał w ośrodku.
-Tato,
ale załatwisz
nam bilety na mecz z Brazylią?
-Jasne,
znajdę
wam jak najlepsze miejsca.
-To
fajnie, weź
trzy bilety. Zabierzemy ze sobą ciocie Michalinę.
-Skarbie
nie wiem czy ciocia będzie
miała czas – a raczej ochotę pomyślałem.
-Na
pewno dam radę
ją przekonać zobaczysz.
Rozmowę
przerwał nam dźwięk telefonu.
-Widzisz
Michalina już
dzwoni.
-Miśka
no i co dojechałaś szczęśliwie.
-Przepraszam
czy pan Michał
Winiarski?
-Tak,
a o co chodzi? Dlaczego dzwoni pani z telefonu mojej przyjaciółki.
Rozdziały będą dodawane codziennie rano.
Jutro jadę na wakacje i nie będę miała dostępu do laptopa, a co za tym idzie nie będę mogła was informować, dlatego proszę żebyście zaglądali tutaj codziennie bo będę wstawiać notki z telefonu :)
Rozdziały będą dodawane codziennie rano.
Jutro jadę na wakacje i nie będę miała dostępu do laptopa, a co za tym idzie nie będę mogła was informować, dlatego proszę żebyście zaglądali tutaj codziennie bo będę wstawiać notki z telefonu :)
Miśka chyba miała wypadek,i to mnie nie cieszy.Och ta Paulina :(
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny z niecierpliwością.Miłego wypoczynku.
Pozdrawiam ;*
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuń