niedziela, 27 lipca 2014

24

Perspektywa Michała

Nie wiem jak Mariusz mógł tak postąpić z Michaliną. Myślałem, że naprawdę coś do niej czuje, ale jak widać pomyliłem się. Wróciłem do ośrodka i skierowałem się do pokoju Mariusza. Nie pukałem tylko od razu wszedłem do środka. W pokoju siedziała Paulina razem z Arkiem. Mariusz siedział na łóżku z twarzą skrytą w dłoniach.

-Co ty najlepszego zrobiłeś?

-Ja nie chciałem to, jako tak samo wyszło.

-Myślałem, że jesteś inny, że ją kochasz, ale ty zachowałeś się identycznie jak Mikołaj.

-Nie porównuj mnie do tego skurwiela.

-Nie wykurzaj się taka jest prawda.

-Michał nie przesadzaj szybko się pozbiera i zapomni.

-Nie odzywaj się, nie rozmawiam z tobą.

-Michalina kazała ci przekazać, że wrzuci klucze od samochodu i mieszkania do skrzynki. To tyle, ja spadam. Nie mam ochoty oglądać tej całej szopki.

-Michał…

-Co?

-Ja ją naprawdę kocham.

-Trzeba było myśleć o tym wcześniej, a nie wskakiwać do łóżka Paulinie.


-Paulina mogłabyś zostawić mnie samego?

-Nie mów, że będziesz rozpaczał po tej dziewczynie. Nie ta to następna

-Nie znasz jej, nie wiesz, jaka ona jest, więc się nie wypowiadaj z łaski swojej.

-Nie wiem, czym się tak przejmujesz. Jak sobie chcesz zabieram Arka i jadę do domu.

-Nie możesz wziąć Arka przecież Maciek mieszka z tobą.

-Nie mieszkam z nim. Rozstaliśmy się po tej całej rozprawie. Nie mogłam być z kimś, kto tak się zachowywał w stosunku do mojego syna. Jak chcesz to możesz zamieszkać z nami po sezonie reprezentacyjnym.

-Czy ty jesteś jakaś nienormalna, nie rozumiesz, co do ciebie mówię. Nie kocham cię i nie będę z tobą, a teraz wyjdź i zostaw mnie samego, bo nie ręczę za siebie.

-Będziesz jeszcze kiedyś tego żałował.

-Żałuję, że w ogóle się z tobą spotykałem po naszym rozwodzie – wstałem i otworzyłem drzwi od pokoju. Jak możesz to zostaw Arka, Dagmara go potem odwiezie jak będzie wracała od Michała.

-Dobra.


Wyszedłem z pokoju Mariusza i wróciłem do swojego.

-Co się stało?

-Musisz się zająć Michaliną jak wrócicie do domu.

-Dlaczego?

-Mariusz przespał się z Pauliną.

-Cholera – wymsknęło się jej.

-Mamo nie wolno tak brzydko mówić.

-Przepraszam synku. Ona jest jeszcze tutaj?

-Nie wróciła już do Bełchatowa.

-Pozwoliłeś jej prowadzić w takim stanie.

-Jak miałem jej zabronić, jest dorosłą osobą może robić, co chce. Obiecała, że zadzwoni jak tylko dojedzie do Bełchatowa.

-Oby tylko nic głupiego nie strzeliło jej do głowy.

-Nie martw się Michalina jest rozsądna. Chodźcie pójdziemy się gdzieś przejść – zaproponowałem

-Tak. Tato, możemy pójść do tego lasku obok?

-Jasne, jeśli tylko chcesz.

Kiedy wychodziliśmy z pokoju natknęliśmy się na Mariusza i Arka.

-Dagmara mogę mieć do ciebie prośbę?

-O, co chodzi? Mogłabyś zabrać ze sobą Arka jak będziesz wracała do Bełchatowa.

-A Paulina nie może go zabrać?

-Paulina już pojechała. Nie chciałem jej dłużej oglądać.

-Co sumienie pana ruszyło? Szkoda, że dopiero teraz.

-Nie żałuj sobie wiem, że mi się należy.

-Wiesz, co pogadalibyśmy inaczej, ale powstrzymuję się tylko, dlatego, że są tutaj dzieci. Chodźcie.

Wyszliśmy z ośrodka i szliśmy powoli w głąb lasu. Oliwier biegał jak oszalały. Zawsze bardzo dobrze się odnajdywał w ośrodku.

-Tato, ale załatwisz nam bilety na mecz z Brazylią?

-Jasne, znajdę wam jak najlepsze miejsca.

-To fajnie, weź trzy bilety. Zabierzemy ze sobą ciocie Michalinę.

-Skarbie nie wiem czy ciocia będzie miała czas – a raczej ochotę pomyślałem.

-Na pewno dam radę ją przekonać zobaczysz.

Rozmowę przerwał nam dźwięk telefonu.

-Widzisz Michalina już dzwoni.

-Miśka no i co dojechałaś szczęśliwie.

-Przepraszam czy pan Michał Winiarski?

-Tak, a o co chodzi? Dlaczego dzwoni pani z telefonu mojej przyjaciółki.


Rozdziały będą dodawane codziennie rano.
Jutro jadę na wakacje i nie będę miała dostępu do laptopa, a co za tym idzie nie będę mogła was informować, dlatego proszę żebyście zaglądali tutaj codziennie bo będę wstawiać notki z telefonu :)


3 komentarze:

  1. Miśka chyba miała wypadek,i to mnie nie cieszy.Och ta Paulina :(
    Czekam na kolejny z niecierpliwością.Miłego wypoczynku.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń