Wyszedłem z pokoju Igły i udałem się do lokum naszego trenera. Zapukałem do drzwi, a po chwili usłyszałem zaproszenie do wejścia.
-Dobry wieczór.
-Cześć Michał, co ty tutaj robisz? Jeżeli przyszedłeś z polecenia bandy tych debili i chcesz mnie prosić żebym odwołał trening to nie ma mowy.
-Nie o to chodzi trenerze.
-To, o co chodzi?
-Chciałbym się dowiedzieć czy istniałaby taka możliwość żeby moja żona przez jakiś czas zamieszkała w ośrodku.
-Michał przecież wiesz, że nie uznaję takiego czegoś. Od razu pół drużyny będzie chciało sprowadzić tutaj swoje partnerki.
-Ale to wyjątkowa sprawa.
-Wytłumacz, o co chodzi, może się zastanowię.
-Chodzi o to, że nasza przyjaciółka miała wypadek, leży teraz w szpitalu w Spale. Dagmara nie chciałaby zostawiać jej tutaj samej. Na razie, co prawda jest jeszcze nieprzytomna, ale jutro powinna się już obudzić. Lekarze podejrzewają u niej uraz kręgosłup. Nie chciałbym żeby była sama jak się o tym dowie, a ja nie będę mógł z nią być przez cały czas.
-Przykra sprawa. Zobaczę, co da się zrobić, ale nic nie obiecuję. Zaczekaj tutaj – zostałem w pokoju, a Andrea gdzieś wyszedł. Wrócił po jakiś dziesięciu minutach.
-Udało mi się załatwić pokój. Rozumiem, że twój syn też tutaj jest?
-Tak.
-Tak myślałem, dlatego wziąłem pokój z dwoma łóżkami.
-Dziękuję trenerze.
-Nie ma, za co, mam nadzieję, że wasza przyjaciółka jak najszybciej dojdzie do pełnej sprawności.
-Też mam taką nadzieję.
-Jak chcesz możesz zrobić sobie jutro dzień wolnego i posiedzieć z nimi w szpitalu.,
-Naprawdę? Dziękuję.
-Idź już, bo się rozmyślę.
-Jeszcze raz dziękuję. Miłej nocy
Po rozmowie z Dagmarą poszedłem na dół gdzie recepcjonistka miała mi dać klucz do pokoju Dagmary. Na korytarzu spotkałem Mariusza.
-Możesz mi powiedzieć, co u Michaliny?
-Nie wiem czy chciałaby żebym informował cię o czymkolwiek, co jej dotyczy.
-zlituj się Michał martwię się o nią. Mam jakieś złe przeczucia.
-Sorry stary, ale na razie nie mogę ci nic powiedzieć – szybko odszedłem, bo bałem się, że najnormalniej w świecie się wygadam. Mariusz to mój przyjaciel nie potrafię go okłamywać. Mam nadzieję, że wybaczy mi to, że nic mu nie mówiłem. Po chwili znajdowałem się już pod pokojem Igły.
-Andrea się zgodził. Możecie na razie tutaj zostać.
-To świetnie, a już się bałam, że będę musiała szukać jakiegoś hotelu. Będę musiała u podziękować.
-chodźcie odprowadzę was do pokoju.
-Tato, a nie możemy zostać jeszcze chwilkę u wujka Igły?
-No wiesz, co nie wiem czy wujek nie ma już cię dość.
-No coś ty Michał?
-W takim wypadku możesz zostać. A może chciałbyś pójść jutro z wujkiem na trening?
-Tak tato. Zobaczę jak grasz.
-Wiesz, co ja jutro nie będę mógł być na trening, mamy z mamą ważne sprawy do załatwienia.
-Szkoda, że cię nie będzie. To może zagram zamiast ciebie?
-Nie wiem czy to dobry pomysł kochanie.
-Skąd wiesz może to przyszły siatkarz? –zaśmiał się Igła.
-Róbcie, co chcecie, ale obiecajcie, że zapytacie najpierw o zdanie trenera.
-Obiecujemy – zasalutowali obaj.
-to my z mama idziemy, a ty jak będziesz chciał wrócić poproś wujka żeby cię odprowadził. Pokój 73
-Nie mogę pójść sam? Jestem już dużym chłopcem.
-Może i jesteś duży, ale nie znasz rozkładu ośrodka i boję się, że się zgubisz. Obiecaj, że nie pójdziesz nigdzie sam.
-Obiecuję
Jeżeli pod notką nie będzie conajmniej czterech komentarzy to następna dopiero w piątek. Nie ma sensu wstawiać jeśli nikt tego nie czyta
Ja czytam ale nie zawsze komentuje....
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak zareaguje Mariusz kiedy się dowie, że Miśka miała wypadek
Genialny rozdział i czekam na kolejny. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Mariusz będzie z Michaliną. :)
Pozdrawiam. :)
czytamy :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńMichał nada utrzymuje wypadek Michaliny w tajemnicy przed Mariuszem/ Ciekawe co Wlazły zrobi jak się dowie?
Przykro mi z powodu Michaliny. To nie powinno ja spotkać :/
Pozdrawiam.
Czekam na następny
Kurcze szkoda, że nic nie powie Mariuszowi :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko to zrobi :)
I błagam niech rozdziały będą dłuższe, bo świetnie piszesz ;)
Pozdrawiam ;*
Rozdział genialny,mam nadzieję że Miśka wyjdzie z tego cała.
OdpowiedzUsuńI oczywiście ja czytam :D
Pozdrawiam ;*
ja też czytam, więc jest już chyba 9 komentarzy, więc notka wcześniej? haha, mam nadzieję:) Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńJa też czytam .
OdpowiedzUsuńNo hejj dawno mnie nie było a tu już tyle rozdziałów. :o Nadrobiłam wszystkie i widzę dziewczyno że działo się tutaj! ;) Tylko bardzo szkoda Michaliny nie dość że Mariusz coś za jej plecami kręci to do tego ten wypadek i ten uraz kręgosłupa. :( Mam nadzieję że wyjdzie z tego i wszystko się między nimi uloz. ;) Czekam na kolejny i przepraszam za małe opóźnieńie ale jestem na wakacjach i raz mam internet a raz już wgl. :( Pozdrawiam. :* /Igła.
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńczekam na następny :) :)