czwartek, 24 lipca 2014

21

Następne dwa miesiące minęły bardzo szybko. Skra zdobyła mistrzostwo Polski i po dwóch latach znów wróciła na sam szczyt Plusligi. Co prawda mecze finałowe były bardzo ciężkie, o czym świadczyć może to, ze każdy swoje zakończenie znajdował dopiero w piątym secie. Pierwszy mecz wygrała drużyna Resovii, z którą właśnie Skra mierzyła się w walce o mistrzostwo, jednak następne trzy wygrała już Skierka. Cieszyłam się bardzo, że mogłam wspierać Mariusza podczas tych czterech meczy będąc na trybunach. Dzisiaj trener Anastasi ma ogłosić skład, który ma zacząć przygotowania do Ligi Światowej. Mam wielką nadzieję, że pośród tych szczęśliwców znajdzie się również Mariusz, który w poprzednim sezonie odbył kilka ważnych rozmów z trenerem polskiej reprezentacji. Wydaje mi się, że Mariusz nie jest ze mną do końca szczery jestem prawie pewna, że coś przede mną ukrywa. Nie wiem jeszcze tylko, co, ale na pewno się dowiem. Moja już w tym głowa. Włączyłam internet i po raz kolejny sprawdziłam stronę PZPS, na której miała ukazać się lista powołanych.

-Mariusz chodź tutaj.

-Już idę. Stało się coś?

-Jest już lista.

-I, co oczywiście mnie nie ma prawda?

-W sumie to nie do końca, jeżeli tylko nazywasz się Mariusz Wlazły to zostałeś powołany.

-Żartujesz?

-Nie śmiałabym. Z resztą skoro mi nie wierzysz to sprawdź sobie – obróciłam monitor w jego stronę i kursorem najechałam na jego nazwisko.

-Miśka naprawdę zostałem powołany. Czujesz to po prawie czterech latach znowu zagram z orzełkiem na piersi.

-Cieszę się razem z tobą i mam nadzieję, że załatwisz mi i Arkowi wejściówki na jakieś mecze.

-Masz to jak w banku – pocałował mnie.

-Możecie przestać to robić to jest okropne – do pokoju wszedł Arek.

-Co jest tak okropne?

-To, że się całujecie.

-Zobaczymy, co powiesz na ten temat za kilka lat synku.

-Dziewczyny są okropne, ciągle płaczą, bawią się lalkami i w ogóle się nie biją.

-No tak to rzeczywiście straszne.

-Żebyś wiedział tato, dlatego wolałbym żebyście nie całowali się w mojej obecności. Możecie mi to obiecać?

-Nie wiem czy będziemy w stanie się powstrzymać, ale możemy ci obiecać, że się postaramy.

-A tak właściwie to, z czego się tak cieszyliście?

-Tata został powołany do reprezentacji.

-To super będę mógł chodzić na mecze z ciocią Misią, ciocią Dagmarą i Oliwierem.

-Ucieszyłbym się bardziej gdyby powiedział, że będziesz mi kibicował.

-Tato to przecież oczywiste – dał Mariuszowi buziaka w policzek.

-Co powiecie na gofry z bitą śmietaną? – zapytałam

-Taaaaaaaak

-Tylko musicie mi pomóc.

-To, na co czekamy? Chodźcie.


http://ask.fm/zakochanawsiatkowce

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział,cieszę się że Mariusz został powołany,ciekawe jak będzie teraz jak on pojedzie,a ona zostanie sama z Arkiem ????
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń