czwartek, 24 lipca 2014

22

Miesiąc później
-Arek pośpiesz się, bo się spóźnimy.
-Nie mogę znaleźć rysunku, który narysowałem dla taty.
-Na pewno leży gdzieś w twoim pokoju. Idź załóż buty, a ja go poszukam.
-Dobra.
-Jest. Leżał sobie spokojnie na łóżku.
-Dzięki, teraz możemy już jechać.
-Weź swoje rzeczy i spakuj do samochodu, ja zamknę dom i zaraz do ciebie dojdę.
-Tylko nie zapomnij wziąć jakiejś fajnej płyty z muzyką.
-Ok.


Po chwili siedzieliśmy już spokojnie w moim samochodzie, który swoją drogą sprezentował mi Mariusz. Nie chciałam się na to zgodzić, bo według mnie to za drogi wydatek, ale w ogóle nie chciał mnie słuchać. W końcu postawił na swoim i sam pojechał do salonu i wybrał całkiem fajny model. Na początku trułam mu dupę żeby go oddał, ale on był nieugięty i takim sposobem stałam się posiadaczką całkiem ładnego forda.
No tak przecież nie powiedziałam gdzie się wybieramy. No, więc jedziemy odwiedzić Mariusza i resztę reprezentacji. Stęskniłam się już za naszym Szamponem, Arek też coraz częściej wypytywał o to, kiedy będzie mógł zobaczyć tatę. Dlatego ucieszył mnie telefon od Mariusza z prośbą o nasz przyjazd. Droga minęła nam w przyjemnej atmosferze śpiewaliśmy sobie piosenki, które wypływały z samochowego radia.
-Prawie jesteśmy na miejscu.
-Super, może Oliwier też przyjedzie do wujka Michała.
-Całkiem możliwe – znalazłam miejsce do zaparkowania i wyszliśmy razem z Arkiem z samochodu.
-Michalina patrz samochód mamy, ona chyba też przyjechała odwiedzić tatę.
-Jesteś pewny, że to ssamochód mamy?
-Tak, patrz ma w środku tą samą maskotkę, którą podarowałem jej na dzień mamy – ogarnęły mnie jakieś dziwne myśli. Nie mogłam zrozumieć, po co Paulina miałaby przyjeżdżać do Mariusz skoro już nic ich nie łączyło. Nic poza dzieckiem, a tego nie da się tak łatwo przekreślić. Przyśpieszyłam kroku chcąc jak najszybciej znaleźć się w środku.
-Michalina nie idź tak szybko nie mogę za tobą nadążyć.
-Przepraszam cię skarbie już zwalniam.
-Cześć Michalina.
-Cześć Zbyszek. Możesz mi powiedzieć gdzie jest Mariusz.
-Wiesz chyba jest w swoim pokoju.
-Możesz mi powiedzieć, który to numer?
-Mam lepszy pomysł, może pójdziemy na kawę.
-Nie zawracaj mi tutaj głowy jakąś tam kawą tylko natychmiast mów, który to numer – zaczęłam krzyczeć.
-2 piętro 45.
-Nie można tak było od razu?

Jak myślicie dlaczego Zbyszek nie chciał powiedzieć Michalinie gdzie jest Mariusz? 

4 komentarze:

  1. Tylko mi nie mów, że Mariusz zdradzi Michaline z byłą żoną?

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powiedział bo wie że u Mariusza jest Paulina? Jeśli tak to będzie kiepsko coś tak czuje... Ale czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale się porobiło. Mam nadzieję,że jednak Mariusz nie zdradził . POzdrawiam i czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń